Na przestrzeni wieków
można odnotować wiele przypadków, kiedy osoby zmarłe szukały sposobu,
aby nawiązać kontakt z żyjącymi. Ukazywały się im i często pozostawiały
po sobie wyraźne ślady, aby tym samym uwiarygodnić, że ich wizyta
z zaświatów nie była jedynie wymysłem czyjejś fantazji, ale faktem.
◗ Kościół
katolicki wierzy, że po śmierci dusza ludzka może trafić do nieba lub
do piekła. Przejściowo może także znaleźć się w czyśćcu, czyli miejscu,
gdzie musi odpokutować grzechy, aby kiedyś przekroczyć bramy nieba. Skąd
najczęściej przybywają dusze, które ukazały się żyjącym?
Widma, które mogą zobaczyć
osoby żyjące, to najczęściej dusze osób przebywających właśnie
w czyśćcu. Bóg, który jest Panem życia i śmierci, dopuszcza tylko dusze
czyśćcowe, aby prosiły osoby żyjące o modlitwę za nie. Muszę tutaj
bardzo wyraźnie powiedzieć, że dusze czyśćcowe nie pojawiają się na
ziemi, aby wywołać sensację lub strach, ale po to, aby prosić o modlitwę
lub za nią podziękować. Żyjąca na przełomie XVII i XVIII wieku bawarska
mistyczka, siostra Maria Anna Lindmayr, która często widywała dusze
czyśćcowe, pomagała im przede wszystkim swoją osobistą modlitwą
i postem. Dlatego często odwiedzały ją różne zmarłe osoby, które
w czyśćcu musiały cierpieć za grzechy popełnione za życia, a które
znikąd nie mogły spodziewać się pomocy. Jeśli chodzi o dusze znajdujące
się w piekle, to pojawiają się niezwykle rzadko. Jak twierdził św.
Augustyn, mogą się ukazywać, ale najczęściej jedynie ku przestrodze
żyjących i po to, by wzbudzić ich strach. Możemy się domyślać, że Bóg
nie dopuszcza podobnych objawień z tych samych względów, dla których
w przypowieści o Łazarzu Abraham sprzeciwił się prośbie bezlitosnego
bogacza, znajdującego się w piekle (Ewangelia wg św. Łukasza, rozdział
16, wersety 19-31).
◗ Pod jaką postacią najczęściej ukazują się dusze czyśćcowe?
Z jednej strony widmowe
postacie dusz czyśćcowych ujawniają rozpoznawalne cechy twarzy i ciała
osoby zmarłej. Z drugiej zaś postać pojawiającego się ducha czasami
unaocznia stan jego cierpienia, jego osobistą niedoskonałość, czasami
też grzech, za który musi odpokutować. Pojawiające się widma dowodzą, że
mamy do czynienia z konkretnymi osobami, a nie z anonimową substancją
duchową. Na podstawie świadectw, jakie zostały odnotowane w różnych
epokach, możemy rozróżnić przynajmniej trzy podstawowe kategorie
ukazywania się dusz czyśćcowych: po pierwsze – pod postacią osób,
którymi były za życia, np. w typowym dla nich ubiorze; po drugie –
pośród płomieni, jako zniekształcone istoty uosabiające symbole grzechów
lub odbywanych kar; i po trzecie – jako uczłowieczonych zwierząt lub
ludzi pod postacią zwierząt. Niemiecka wizjonerka Eugenia von der Leyen,
która żyła na przełomie XIX i XX wieku, twierdziła, że dusze czyśćcowe
rozpoznawała po ich oczach i ustach. Jej zdaniem, wzrok i grymas twarzy
dusz przychodzących z zaświatów był tak wymowny i tak inny niż u ludzi
jeszcze żyjących, że nie miała wątpliwości, o kogo chodziło.
◗ Jak można odróżnić duszę przychodzącą z czyśćca od duszy potępionej?
Kryterium jest bardzo proste. Dusze z piekieł nigdy nie błagają o modlitwę, pomoc czy współczucie. Nie widać w nich nadziei.
◗ Komu mogą ukazać się dusze czyśćcowe?
Muszę tutaj raz jeszcze
wyraźnie podkreślić to, co powiedziałem na początku naszej rozmowy. Bóg
zezwala spotkać się duszy czyśćcowej z osobami żyjącymi tylko po to, aby
takie spotkania mogły jej pomóc w zakończeniu kary czyśćca lub ulżyć
jej cierpieniom. Dlatego świadkowie objawień dusz czyśćcowych to osoby
wyróżniające się dobrocią i pobożnością. Jeśli sięgniemy do życiorysów
świętych, możemy w nich odkryć, jak wielu z nich z takimi duszami miało
osobisty kontakt. Mam na myśli choćby św. Tomasza z Akwinu, św. Brygidę,
św. Małgorzatę Marię Alacoque albo świętych kanonizowanych w ostatnich
latach, jak Ojciec Pio, Josemaría Escrivá de Balaguer czy Faustyna
Kowalska. Przede wszystkim ta ostatnia w swoim Dzienniczku opisuje
bardzo wyraźnie, jak w mistyczny sposób odwiedzała czyściec i to, co
w nim widziała. Ukazuje także sytuacje, kiedy to przychodziły do niej
zmarłe zakonnice i prosiły ją o modlitwę.
|
Wypalony ślad dłoni zmarłego księdza fot. Janusz Rosikoń |
◗ Czyściec to miejsce, w którym dusze oczekują na wejście do raju. Jak może wyglądać czyściec?
Warto odwołać się tutaj do
przeżyć szesnastowiecznej wizjonerki i świętej, Katarzyny Genueńskiej,
nazywanej także „teologiem czyśćca”. Już za życia miała ona okazję
doświadczyć na sposób mistyczny, czym jest czyściec. Opisywała go przede
wszystkim jako stan, w którym odczuwa się straszny ból za grzechy
popełnione za życia. To samo potwierdzały duchy ludzi zmarłych,
ukazujące się w różnych epokach i różnym osobom. Za każdym razem
podkreślały one niewyobrażalny ból, który można porównać jedynie do
bólu, jaki sprawia człowiekowi ogień. Ból ten płynie z tęsknoty za
Bogiem.
◗ Na
różnych przedmiotach, z którymi stykały się dusze czyśćcowe, można
dojrzeć ślady wypaleń. Czy to dowód, że dusze te rzeczywiście znajdują
się pośród płomieni?
Jeśli chodzi o mękę
spalania się w ogniu, wiele dusz czyśćcowych rzeczywiście objawia się
w płomieniach, choć nie wszystkie. Ważny jest fakt, że nawet dusze
pojawiające się niezależnie od ognia mogą pozostawić jakiś dowód swojego
cierpienia w płomieniach. Dusza, która kiedyś objawiała się siostrze
Lindmayr, miała lodowato zimny oddech. Gdy jednak dotknęła palcem stopy
siostry, zostawiła na niej głębokie oparzenie. W rzymskim Muzeum Dusz
Czyśćcowych, jakie znajduje się przy kościele Sacro Cuore del Suffragio
niedaleko Watykanu, można znaleźć bardzo wiele przedmiotów ze śladami
wypaleń. Wspomnę tylko o odciskach palców, wypalonych na modlitewnikach.
Znajdują się one zazwyczaj na określonych stronach, tak jakby zmarła
osoba usiłowała zwrócić uwagę na konkretne modlitwy. Jednym
z ciekawszych eksponatów rzymskiego muzeum są kartki niemieckiego
modlitewnika, należącego do Georga Schitza. Pozostawił je duch jego
zmarłego brata Josepha. 21 grudnia 1838 roku zmarły dotknął modlitewnika
i poprosił swojego brata o odmawianie modlitw: „Panie Jezu miłosierny,
nie zważaj na ich przewinienia, ale wezwij ich do królestwa
niebieskiego” oraz „Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie”.
◗ Odwiedził Pan między innymi Jasną Górę. Czy także tam znalazł Pan coś ciekawego?
W klasztorze ojców
paulinów chciałem przyjrzeć się korporałowi z wypalonym śladem dłoni
zmarłego księdza. To lniana tkanina, rozkładana podczas Mszy Świętej na
ołtarzu. Nie jest ona wystawiona na widok publiczny, lecz znajduje się
w jednej z krypt jasnogórskiego sanktuarium. Brak jest jakiegokolwiek
dokumentu lub opisu, w jakich okolicznościach wypalona ręka pojawiła się
na tym kawałku materiału. W klasztorze opowiada się jedynie historię,
że dwóch zakonnych kapłanów obiecało sobie wzajemnie, że ten z nich,
który umrze pierwszy, da drugiemu znak z zaświatów. Upłynął pewien czas,
gdy po śmierci jednego z nich o złożonym wzajemnie przyrzeczeniu
przypomniał sobie ten drugi ksiądz. Gdy po zakończonej Mszy Świętej
składał on jak zwykle korporał, w jego głowie zaświtała myśl, że być
może nie ma życia po śmierci. W tym momencie na płótnie pojawiła się
ręka, a gdy po chwili zniknęła, zostawiła wypalone ślady. Co ciekawe,
spaliła się jedynie wierzchnia część korporału, warstwa dolna natomiast
pozostała nienaruszona. Mamy co prawda lukę w informacjach dotyczących
tej historii, jednak fakt, że zmarły tak niespodziewanie spełnił swoje
przyrzeczenie, stanowi moim zdaniem wymowną nauczkę, że wieczność to
niezgłębiona tajemnica i nie można z nią igrać z niemądrej ciekawości.
◗ Czy istnieją jakieś konkretne formy pomocy duszom czyśćcowym?
Święty Tomasz z Akwinu
podkreślał ogromne znaczenie Mszy Świętej, sprawowanej w intencji
zmarłych dusz. Do ulubionych modlitw dusz należy na przykład Psalm 129:
„Z głębokości wołam do Ciebie, Panie” oraz różne formy odpustów
praktykowane w Kościele katolickim. Nie można zapominać także o wielkiej
mocy, płynącej ze wstawiennictwa Matki Bożej. Ogólnie rzecz biorąc,
istnieje duże prawdopodobieństwo, że przez Boga uznawane są wszelkie
praktyki religijne, a także akty i przejawy poświęcenia, wynikające
z czystych intencji i powodowane miłością do zmarłych. Zgodnie ze starą
tradycją, Anioł Stróż dodaje takiej duszy otuchy i wspiera ją podczas
pobytu w czyśćcu, przekazuje jej modlitwy, a na końcu towarzyszy jej
w drodze do nieba. Zdarza się też, że dusze czyśćcowe odwdzięczają się
żyjącym za ich pomoc albo same modlą się w ich intencji. Potwierdzają to
pisma wielu świętych i świadectwa osób współcześnie żyjących.