środa, 11 kwietnia 2012

Ten rząd boi się wartości

OBECNY RZĄD W POLSCE BOI SIĘ PRAWDY, NIE CHCE MÓWIĆ PRAWDY I DLATEGO NIE CHCE ZGODZIĆ SIĘ ABY "RADIO MARYJA" I TELEWIZJA "TRWAM"  PRACOWAŁY DLA POLAKÓW. OJCIEC T. RYDZYK I WSZYSCY OJCOWIE
REDEMPTORYŚCI POWINNI ZWRÓCIĆ SIE PO RATUNEK DO PANA JEZUSA KRÓLA - KTÓRY WSZYSTKO UCZYNI ABY W POLSCE MÓGŁ PANOWAĆ POKÓJ ale podał
nam WARUNKI - PAN JEZUS OFICJALNIE UZNANY KRÓLEM POLSKI.
 
Witam serdecznie, Króluj nam Chryste
Poniżej fragment wywiadu jaki z Małgorzatą Wassermann, córką ministra Zbigniewa Wassermanna (zginął 10 kwietnia 2010 roku w zamachu pod Smoleńskiem) przeprowadził Nasz Dziennik
źródło: http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1143491 
(...) 
A także prezydenta Polski. Jego pierwszy po wyborze wywiad udzielony "Gazecie Wyborczej", w którym zadeklarował "przeniesienie krzyża w godniejsze miejsce", okazał się złowieszczą zapowiedzią nadejścia "nowej ery".
- Dokładnie tak, nadeszła "nowa era". Jeśli dobrze pamiętam, mniej więcej 2 proc. społeczeństwa nie życzy sobie religii w szkołach. Uznałabym, że przy takim wyniku nie ma w ogóle o czym dyskutować. Temat nie powinien istnieć. Tymczasem do programów telewizyjnych bezustannie zapraszani są posłowie o zdecydowanie antyklerykalnych poglądach i ten temat jest w kółko omawiany. Te same osoby, które reprezentują nasze państwo, na pytanie o stosunek do śmierci bł. księdza Jerzego Popiełuszki odpowiadają, że jest im wszystko jedno. Jest to zabijanie ducha Narodu i wprowadzanie kraju na drogę moralnej rozsypki. To jest coś, czego nie wybaczą kolejne pokolenia.

Ani kolejne, ani poprzednie. Wielu ludzi w naszej historii było gotowych poświęcić dla Polski wszystko. To zobowiązanie wciąż jest jednak żywe dla współczesnych Polaków.
- Tak. Myślę, że z jednej strony pracuje się bardzo intensywnie nad tym, żeby wypłukać Polaków z wartości, ale z drugiej strony - im bardziej się nad tym pracuje, tym więcej ludzi się budzi i zdaje sobie sprawę, że nie mogą patrzeć spokojnie na otaczającą nas rzeczywistość. Dziś także trzeba walczyć - inaczej niż w 1920, 1944 czy 1956 roku, ale znów nadszedł moment, w którym - jeśli nie podejmiemy walki - może się to bardzo źle skończyć dla naszego kraju. Coraz więcej ludzi to rozumie.

Mimo dwóch lat od katastrofy smoleńskiej władze Warszawy wciąż odmawiają upamiętnienia poległych.
- Chciałabym bardzo, żeby w drugą rocznicę tragedii smoleńskiej poza Telewizją Trwam, "Naszym Dziennikiem" i kilkoma innymi mediami poświęcono choć odrobinę czasu tym ludziom, którzy zginęli w tak strasznej katastrofie. Rok temu ani telewizja państwowa, ani telewizje komercyjne nie poświęciły tym ludziom specjalnej uwagi. Oni zasłużyli na pamięć, na tę jedną modlitwę czy na tę jedną zapaloną świeczkę. To jest niegodne, że tam, gdzie rządzi Platforma Obywatelska, nie może stanąć pomnik, krzyż czy tablica upamiętniająca ofiary. Takie tablice powstają w mniejszych lub większych miastach, a w siedzibie prezydenta nie ma na to miejsca.

Profesor Piotr Gliński sformułował tezę, że po katastrofie smoleńskiej 90 procent polskiego społeczeństwa stanowiło pewnego rodzaju wspólnotę polityczną i że był to fenomen niespotykany wcześniej. Może z tego właśnie powodu uruchomiono tak potężne środki, żeby tę wspólnotę rozbić?
- Zgadzam się w stu procentach. Stopień przerażenia utworzeniem tej wspólnoty był ze strony rządu tak duży, że zamiast zadbać o bezpieczeństwo państwa po śmierci tylu kluczowych dla jego funkcjonowania osób i zamiast wyjaśnić przyczyny tragedii, zadbali tylko o to, żeby przykryć ten temat, uciec od niego i znowu ograć, okłamać społeczeństwo. Za każdym razem, kiedy wychodziła na jaw ich słabość i nieumiejętność rządzenia, rozgrywali kolejną akcję mającą przykryć ich nieudolność.

Stąd może ostatnie ataki na Kościół - nietrudno przewidzieć, że uderzenie w to, co dla wielu Polaków jest drogie, wywoła emocje i odwróci uwagę od innych spraw. Jest to ponadto cios wymierzony we wspólnotę, jaką stanowi Kościół.
- W dodatku we wspólnotę specyficzną, bo wartościową. Odnoszę wrażenie, że ten rząd boi się jakichkolwiek wartości, wszystkiego, co ma głębię, wszystkiego, co patriotyczne i bohaterskie. On to odbiera jako zagrożenie. Kiedy doszło do katastrofy smoleńskiej, okazało się, że rządzi nami garstka ludzi bez honoru i odwagi. Ci ludzie oddali całe śledztwo Rosji, a kiedy zaczęło to wychodzić na jaw, zaczęli stosować swoje socjotechniki. Bardzo ich przeraziła jedność społeczeństwa i zgromadzenia pod krzyżem stojącym przed Pałacem Prezydenckim. Zaczęli tę wspólnotę po trochu i skutecznie rozbijać.

Co w Pani zmieniły te dwa lata?
- Wszystko. Całe nasze życie zostało wywrócone do góry nogami. Nie tylko straciliśmy Ojca - osobę, którą bardzo kochamy, ale także zostaliśmy bez głowy rodziny, bez oparcia. Ojciec miał w sobie siłę i charyzmę, z której korzystało nie tylko państwo i społeczeństwo, ale także my jako rodzina. Kiedy Ojciec pełnił funkcję ministra i kiedy przyjeżdżali do nas dziennikarze, uciekałam - uważałam, że to Ojciec najlepiej będzie nas reprezentował i że życie publiczne jest jego działką. Po jego śmierci musiałam natomiast przeżyć czołowe zderzenie z czymś, przed czym wcześniej bardzo intensywnie się broniłam. Nie sądziłam, że organizm ludzki ma aż taką wytrzymałość. Jednak jeśli chodzi o Ojca, jestem gotowa zapłacić każdą cenę i w każdym aspekcie. Przez wiele miesięcy miałam wielką potrzebę porozmawiania z nim o tym, co się wydarzyło, skonsultowania się - tak jak zawsze to robiłam w każdej ważnej sprawie. Pamiętam, jak wracałam z Moskwy i myślałam: "Wszystko mu opowiem i on na pewno będzie wiedział, co z tym zrobić".

Jestem przekonana, że Pani ojciec pomaga Pani z Nieba.
- Tego jestem pewna.

Czego życzyłaby Pani - sobie i Polsce, w najbliższej przyszłości?
- Tego, żeby społeczeństwo znalazło w sobie tyle siły, żeby przypomnieć sobie te chwile, które nastąpiły po katastrofie, kiedy byliśmy tak bardzo zjednoczeni i w tej tragedii silni tym właśnie zjednoczeniem. I żeby powiedziało "dość!" ludziom, którzy je okłamują. Życzyłabym sobie tego, żebyśmy w Polsce zaczęli w końcu mówić prawdę, choćby była ona najtrudniejsza.
Dziękuję za rozmowę.

Króluj nam Chryste
Andrzej
_____________________
echochrystusakrola.info

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz