środa, 9 maja 2012

SŁOWA PANA JEZUSA O PARADZIE POLONII W CHICAGO W DNIU 5 MAJA 2012

Panie Jezu - byłeś na Paradzie POLONIJNEJ w Chicago w dniu 5 maja 2012 r, i bardzo proszę o Twój komentarz oraz jak przyjąłeś Mszę Świętą którą celebrowali dwaj biskupi ks. bp  Lechowicz z Polski - z Dziecezji Tarnowskiej i bp A.Wypych - opiekun Polonii w Chicago z udziałem sporej ilości kapłanów z okolicznych kościołów oraz wielkiej rzeszy wiernych. 
 
 Pan Jezus:
   " Dzieci Moje, z politowaniem patrzyłem na skład osób "trybuny" witającej mieszkańców Polonii w Chicago. Nie mam uwag do całej parady a jedynie do tej malutkiej części, w której miałem szczęście być niesiony na ramionach Moich rycerzy. Gdy spojrzałem w oczy Moich ale i nie Moich kapłanów
uczyniłem wielkie zamieszanie w ich sercach. Kapłan, który nie chce uznać Mnie za KRÓLA, nie jest Moim kapłanem, ponieważ służy Mojemu wrogowi. To Ja wtedy wycofuję się, ponieważ nie widzę walki w duszy jego z Moim wrogiem o Mnie.
     Natomiast Msza Święta w dniu wczorajszym - jak MSZA w towarzystwie Moich wrogów. Ohydą jest uwielbianie człowieka poprzez wyrażanie oklaskami. Na takich Nabożeństwach Jestem tylko TŁEM, bo nie w CENTRUM. Mogę policzyć na palcach Moich rąk ile osób tak naprawdę przeżywało Mszę Świętą jako Moją Mękę. Większość poszła tam dla ciekawości a część tylko dla obowiązku. Wasz biskup - opiekun Polonii skierował uwagę na swoją osobę a nie na Mnie.
Podkreślił, że on jest tu najważniejszy i powinien każdy iść za nim a nie wspomniał nawet o Mnie.
Zobaczymy jakie będzie jego "powtarzanie" w dniu spotkania ze Mną. Jak będzie się czuł widząc Mnie KRÓLEM, czy wolałby SŁUGĘ? Czy wogóle nie będzie chciał Mnie widzieć?
                            KAŻDY MUSI SPOJRZEĆ MI W OCZY. 
Czy możecie teraz wyobrazić sobie spotkanie ze Mną?
Ja pragnę, aby to mogło być spotkanie Bożych PRZYJACIÓŁ. Amen.
                                                                            
                                                         JEZUS - SĘDZIA SPRAWIEDLIWY.
 
Dziękuję Ci mój Królu. Dzisiaj dowiedziałam się, że radiu porannym jakiś pan Sławek zadzwonił do radia i opowiadał, że byli tacy, którzy tylko "zaśmiecali" paradę a na Mszy św. zajmowali ławki i że takich trzeba usuwać i tępić. Jest to straszne takich słów słuchać, ponieważ jako i Ty Królu byłeś tym zaśmiecającym.  W kościele natomiast były niezajęte ławki.
Poza tym w Ameryce Konstytucja zapewnia człowiekowi wolność słowa i wyznania i jest bardzo przykre, że Polak takie oskarżenia posyła. A może to nie jest Polak a tylko po polsku mówiący?
Pan Jezus nawołuje, abyśmy się łączyli pod sztandarem Chrystusa i Maryi Matki Jego.
To teraz wiem, skąd mogę się spodziewać śmiercionośnej kuli.
 
DLA MNIE JEST NIEPOJĘTE, ŻE CZŁOWIEK  A  TYM BARDZIEJ KAPŁAN NIE CHCE WIDZIEĆ SWEGO BOGA - STWORZYCIELA KRÓLEM.
_________________
echochrystusakrola.info