Rozalia
Celakówna. W 1938 prymas August Hlond wyznaczył komisję, która
potwierdziła niesprzeczność jej objawień z doktryną katolicką. 5
listopada 1996 kardynał Franciszek Macharski rozpoczął w archidiecezji
krakowskiej jej proces beatyfikacyjny.
Episkopat listy pisze. Ciekawe ,że nasi "wybitni" biskupi nie mają problemu pojednania się z Cyrylem czy putinowcami a maja problem uznania Jezusa Królem.
A przecież nie chodzi o dawanie Chrystusowi tronu czy królestwa , bo cóż można oferować Bogu który wszystko stworzył i wszystko jest Jego.
Chodzi tylko o to aby przyznać przed światem że Polska jest poddana woli Chrystusowej jak Naród - królowi.
Episkopat pisze w liście:
" Nie trzeba więc Chrystusa ogłaszać Królem, wprowadzać Go na tron. Bóg Ojciec wywyższył Go ponad wszystko. Trzeba natomiast uznać i przyjąć Jego królowanie, poddać się Jego władzy, która oznacza moc obdarowywania nowym życiem, z perspektywą życia na wieki."
Co to znaczy " uznać i przyjąć " ale " nie ogłaszać" ?
To ma być tak jak z Prezydentem w Polsce ? Wystarcza uznać i przyjąć?
Jest przecież napisane : " a królestwu Jego nie będzie końca" - a tu nie dopuszcza się do początku ?
Czy my mamy dwa różne Kościoły w Polsce. Jeśli oficjalnie uznano objawienia Rozalii Celakówny która mówiła o Intronizacji to czyżby Episkopat miał teraz inne objawienie?
Nie może być dwóch różnych prawd dotyczących jednego.
Episkopat chętnie uznaje wszelkie władze cywilne, ba poddaje się ich wpływom przyjmuje od nich nagrody, wyróżnienia. jest na ich usługach .Weźmy chociażby kolejne wystąpienie biskupa Pieronka.
Może Episkopat napisałby by jakiś liścik do swojego koleg (eksperta katastrof lotniczych)i i przypomniał mu komu ma służyć. Bo chyba nie antychrystowi,Sorosowi i fundacji.
Bo jeśli tak dalej pójdzie jak teraz , to szybciej doczekamy się Cyryla Prymasem albo Putina carem Polski - niż Chrystusa Królem.
http://nathanel.nowyekran.pl/
KRÓLUJ NAM CHRYSTE ! ! !
Episkopat listy pisze. Ciekawe ,że nasi "wybitni" biskupi nie mają problemu pojednania się z Cyrylem czy putinowcami a maja problem uznania Jezusa Królem.
A przecież nie chodzi o dawanie Chrystusowi tronu czy królestwa , bo cóż można oferować Bogu który wszystko stworzył i wszystko jest Jego.
Chodzi tylko o to aby przyznać przed światem że Polska jest poddana woli Chrystusowej jak Naród - królowi.
Episkopat pisze w liście:
" Nie trzeba więc Chrystusa ogłaszać Królem, wprowadzać Go na tron. Bóg Ojciec wywyższył Go ponad wszystko. Trzeba natomiast uznać i przyjąć Jego królowanie, poddać się Jego władzy, która oznacza moc obdarowywania nowym życiem, z perspektywą życia na wieki."
Co to znaczy " uznać i przyjąć " ale " nie ogłaszać" ?
To ma być tak jak z Prezydentem w Polsce ? Wystarcza uznać i przyjąć?
Jest przecież napisane : " a królestwu Jego nie będzie końca" - a tu nie dopuszcza się do początku ?
Czy my mamy dwa różne Kościoły w Polsce. Jeśli oficjalnie uznano objawienia Rozalii Celakówny która mówiła o Intronizacji to czyżby Episkopat miał teraz inne objawienie?
Nie może być dwóch różnych prawd dotyczących jednego.
Episkopat chętnie uznaje wszelkie władze cywilne, ba poddaje się ich wpływom przyjmuje od nich nagrody, wyróżnienia. jest na ich usługach .Weźmy chociażby kolejne wystąpienie biskupa Pieronka.
Może Episkopat napisałby by jakiś liścik do swojego koleg (eksperta katastrof lotniczych)i i przypomniał mu komu ma służyć. Bo chyba nie antychrystowi,Sorosowi i fundacji.
Bo jeśli tak dalej pójdzie jak teraz , to szybciej doczekamy się Cyryla Prymasem albo Putina carem Polski - niż Chrystusa Królem.
http://nathanel.nowyekran.pl/
KRÓLUJ NAM CHRYSTE ! ! !
