1.Jacek, który
jeździ na tirach, gdy zjechał z trasy do domu zauważył, że jego 6 letnia
córeczka ma płytkę z Hello Kitty a także lalkę z tym kotkiem; natychmiast
kazał to wyrzucić, oczywiście nie obyło się bez bólu, zwłaszcza za lalką Zuzia
płakała.
W nocy o
godz. 2 obudziło go mocne duszenie, jakby go ktoś przygniatał, szarpał; zaczął
się modlić, odmawiać egzorcyzmy, zanurzać we Krwi Pańskiej… walka trwał pół
godziny. Potem ni to we snie ni na jawie zobaczył przed wejściem do pokoju Zuzi
czarną postać, bez twarzy, wielkości córeczki, bardzo silną, która
chciała koniecznie wejść do jej pokoju… zaczął z tą postacią walczyć,
egzorcyzmować, krzyczeć: szatanie, mocą Jezusa Chrystusa rozkazuję ci opuść ten
dom!!! Postać zmieniała się, kilkakrotnie przedstawiała się jako Zuzia - jako
opętana Zuzia, pełna siły i agresji….
Walka trwała
2 godziny… Jacek, gdy rano wstał, był mokry, natomiast Zuzia po przebudzeniu
powiedziała, że jeszcze nigdy tak dobrze i smacznie nie spała, jak tej nocy…
2. Zosia poszła
w odwiedziny do córki. 5 letni wnuczek mówi: babciu pobaw się ze mną! i wyjmuje
jakąś grę ze Spider Manem. Babcia mówi: nie będę się bawić w żadną grę,
ani zabawę z zabijaniem. No babciu – mówi mały – ale wiesz, on zamienia się w
pająka i ratuje ludzi! Tak, ratuje ludzi, ale innych zabija, czyż nie?! A jak
naucza nasz Pan Jezus Chrystus? Nie wolno zabijać! – odpowiada babcia. Gdy
potem weszła do pokoju wnuczka, zobaczyła mnóstwo gadżetów Spider Mana, i na
biurku, i obok – cały strój, a nawet pościel! Przeraziła się tym widokiem i
powiedziała córce co o tym myśli , że trzeba to wszystko usunąć, bo
będzie z dzieckiem źle… ale córka nie dała wiary…
W nocy Zosia
miała sen, że do jej pokoju przez okno wchodzi – jak duch -monstrum
przypominające wyglądem Spider Mana; kieruje się do niej, aby ją zabić; w
niej narasta lęk i zaczyna uciekać; wpada do pokoju, gdzie akurat spał mąż i
wie że, to demon, który teraz idzie, aby, ich oboje zabić; Zosia chce chronić
męża, ale nie wie co ma robić, bo potwór zbliża się szybko do
drzwi;
Przychodzi
jej do głowy, że ma uczynić Znak Krzyża – żegnać i błogosławić; gdy to
uczyniła, potwór rozpłynął się w powietrzu i znikł… Na drugi dzień, Zosia nie
mogła się uspokoić, była wstrząśnięta i przerażona tym nocnym koszmarem;
opowiedziała go córce, ale ta dalej sprawą się nie przejęła…
Jednak za
kilka dni zadzwoniła sama do Zosi i z przerażeniem rzekła: mamo czy
wiesz, co Paweł mi powiedział? Że jak nie kupię mu kolejnej gry to się
zabije!!!
Wtedy do
córki dotarło, jak wielkim zagrożeniem dla dzieci, są wszystkie zabawki, gry i
akcesoria Spider Mana; wszystko to z domu natychmiast usunęła.