wtorek, 7 lutego 2012

Nasza postawa wobec KRÓLA JEZUSA CHRYSTUSA

 ( przenoszę wpis).

Siedzę i myślę, a przy tym analizuje naszą postawę wobec naszego Króla Jezusa Chrystusa
Każdy z nas a przynajmniej większość, mówi „ Jezus jest naszym Królem”, a czy ktokolwiek, kto tak mówi,
zastanawiał się nad swoją postawą wobec Króla?

Pomyślcie, czy jako poddany Króla – mam prawo sprzeciwiać się Jego Świętej Woli?
Czy jako poddany – mam prawo mówić do Króla – „ nie”?
Czy jako poddany – mam prawo łamać Królewskie przykazania?

Jakiż to poddany z człowieka, który swojemu Królowi nie potrafi oddać należytego mu się hołdu?

Wydaje mi się, że jako poddani:

- powinniśmy padać na twarz przed Obliczem Króla

- powinniśmy oddawać mu, CZESC kiedy tylko możemy

- powinniśmy wykonywać wszystkie Królewskie polecenia i rozkazy

Hmmm… ale czy warto?

Przecież nasz Król nie da nam złota na tej ziemi
Nie da nam pałaców ani super samochodów

„podobno może nam coś da na drugim świecie, – ale czy to prawda?, co mi z tego jak tu nic mieć nie będę?”

Moi drodzy to jest właśnie WIARA – wiara nie w to co mamy tu na ziemi ale wiara w słowa Naszego Cudownego Króla Jezusa Chrystusa

Wiara w to, że wykonując Królewskie polecenia tu na ziemi – zbieramy zasługi, które odczujemy na drugim świecie.

Wiara w to, że wykonując polecenia Króla – osiągniemy i zdobędziemy Chwałę w Niebie, – do którego każdy może się dostać, ALE…..

I jak zwykle jest jakieś, ALE

Droga do Niebieskiej Chwały nie jest ciężka – Nasz Cudowny Król nie stawia nam niewiadomo jak wielkich wymagań.

Czy to dużo, kiedy Król – prosi i błaga o modlitwę? Czy to dużo, kiedy Król musi ciągle mówić do swych poddanych – módlcie się módlcie się módlcie się i pokutujcie?

To nie jest dużo. Modlitwa powinna być naszą przyjemnością o każdej porze dnia i nocy, to dzięki niej torujemy nsobie drogę do Niebieskiego Królestwa pełnego blasku i Chwały. to właśnie dzięki niej upraszamy sobie dużo łask – czasem namacalnych a czasem niewidzialnych.

Zatem zastanówmy się czy jesteśmy poddanymi jednego Króla i Pana naszego? Czy służymy komuś jeszcze, kto na tym świecie i w tym życiu dużo może nam dać, ale kiedy nastanie czas i naszego życia przyjdzie kres – ten

drugi, któremu służymy zabierze nas, lecz nie do Niebiańskiej Chwały, ale do ognia i cierpienia na wieczne potępienie.

Zatem na zakończenie zróbmy sobie taką mini analizę dla zrozumienia powyższego tekstu.
Cóż to trzeba robić, aby służyć albo Cudownemu Królowi – albo wstrętnemu szatanowi, - który nie zasługuje, aby pisać jego nazwę z dużej litery.




DobroNasz Cudowny                                                   Zło–Piekło      szatan                                                                         
Król Jezus Chrystus    

- modlimy się                                                             - nie modlimy się
- klękamy na dwa kolana                                          - w ogóle albo kucamy
- odnosimy się do Króla z szacunkiem                      - przeklinamy
- Stosujemy Królewskie przykazania                         - łamiemy przykazania
- Uczęszczamy na Mszę Święta                                 - po co na nią iść?
- Spowiadamy się szczerze                                                    - nie muszę tego robić
- Odmawiamy Różaniec                                                - za dużo czasu muszę się modlić
- Wzywamy Ducha Świętego do pomocy        - po co wole służyć diabłu.

                     I jak? Czy wasze mądre główki już podjęły decyzję?
                   
                                     To do dzieła!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz