19 października 2001.
Kaplica księży Pallotynów — adoracja. Rocznica
śmierci Księdza Jerzego Popiełuszki. Zaprzysiężenie rządu (niestety — nie
mojego rządu).
Jezus:
— Bardzo dużo zależeć będzie teraz od polskich kobiet—współzbawicielek. Matka Polka ma stać się prawdziwa matką, żoną, córką, siostrą. Trzeba sięgnąć do korzeni polskości oraz prawdziwego macierzyństwa. Kobiety—„emancypantki", mówiące bez przerwy i za dużo, mają przemienić się w milczące i współcierpiące z Moją Matką
.
Stacja I: Pan
Jezus na śmierć skazany.
— Twoja Ojczyzna Polska (Polacy),
wybierając dobra materialne (bo sądzili w swoich zamysłach, że właśnie je
wybierają — niestety człowieka przeważnie pociąga dobrobyt) — oszukali samych
siebie oraz skazali siebie na przebycie pewnego odcinka drogi i na jakiś czas
rozczarowania. Ten wybór nie polepszy ich bytu, ulegnie on nawet pogorszeniu,
gdyż zostaną oszukani. Spowodują to ustawy i zarządzenia wybranych ludzi.
Znajdzie to wyraz w deprawowaniu młodzieży i dzieci, a więc młodego pokolenia
Polaków. Sam Naród tego chciał i zadecydował o tym, że będzie oszukiwany.
Uczynili to dobrowolnie ci wszyscy, którzy nie poszli za PRAWDĄ.
Stacja II: Pan
Jezus bierze krzyż na swoje ramiona.
— Naród ponownie skazał Boga na Drogę Krzyżową... ale wiedz, Moja córko, że tym razem wszyscy będziemy nieść Krzyż, wszyscy z Chrystusem. Od początku zaczyna się nasza wyboista droga. Skoro Polacy nie wyciągnęli wniosku z lekcji, którą już przerabiali, jeśli ciężar Krzyża nie był wystarczającym brzemieniem dla średniego pokolenia oraz ich rodziców — Drogę Krzyżową znów rozpoczynamy razem. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy z miłości do Mnie chcecie pomóc swoim braciom. Przyjdźcie wszyscy mocni, niezachwiani w wierze — trzeba nieść Krzyż za Ojczyznę, która stanęła w ogniu niebezpieczeństw; trzeba wziąć Krzyż, aby ugasić pożar.
Stacja III: Pan
Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem.
— Od początku zaczynają się wspólne nasze upadki: Moje z waszymi, dzieci, i wasze z Moimi. Nie opuszczę was, będziemy trwać razem — za tych wszystkich, którzy nie mają już siły się podnieść.
Stacja IV: Pan
Jezus spotyka swoją Matkę.
— Matki, wszystkie matki, do was pragnę
mówić. Proszę, byście wy, które wydajecie na świat swoje dzieci, wspierane
łaską zechciały przyjąć w pokorze i w milczeniu wszystkie bóle i cierpienia.
Niech język kobiet zamilknie na czas wspólnego zbawiania waszej Ojczyzny. Wasza
zbawienna walka ma się odbywać na wzór tej, którą widzicie u Mojej cierpiącej
Matki. Idąc drogą Mojej Matki wygracie tę walkę, przepędzając odwiecznego wroga
— szatana — z granic waszego państwa, z terytorium Polski.
Stacja V: Szymon
Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi.
— Tę Drogę Krzyżową poświęcam, jako Nauczyciel, kobietom polskim. To jest droga do odrodzenia się rodzin polskich, przeto przy tej stacji trzeba wziąć wzór z Szymona.
Choć Cyrenejczyk był mężczyzną, jednak
niech będzie wzorem do naśladowania ze względu na dobre cechy dzielnego
człowieka. Co prawda przyjął to, do czego go zmuszono, i przez chwilę dźwigał
Krzyż z przymusu, ale w następnych minutach już [dobrowolnie] współdziałał z
Łaską. Jego serce zaczęło bić pragnieniem pomocy Mnie, umęczonemu Człowiekowi.
Jeśli będzie to dla was trudne, Moje ukochane córki, proszę, byście na początku
drogi zmusiły się do poczynienia pierwszych kroków. Reszta drogi — już naszej
wspólnej — będzie wspomagana Łaską, uświęcającą wasz wysiłek. Proszę, pomóżcie,
bo od kobiet będzie teraz wiele zależeć — od waszych wyrzeczeń, związanych ze
zgięciem kolan i niesieniem pomocy bliźnim, i to z gorącym sercem, bez oznak
zniechęcenia czy zniecierpliwienia. To będzie wasza OFIARA, miła Bogu Ojcu.
Stacja VI —
Weronika ociera Panu Jezusowi twarz.
— Te, które słabsze, chore, starsze, niech
na wzór Weroniki (napełnione łaską odwagi) dają świadectwo o miłości do Mnie na
każdym odcinku swego życia i w każdej sytuacji, w jakiej je postawię. Wystarczy
mały gest, by dowieść, że kocha się Chrystusa. Ten mały gest będzie kroplą do
zroszenia polskiej ziemi, by odrodziła się i z martwych powstała.
Stacja VII — Pan
Jezus upada pod krzyżem po raz drugi.
— Wszystkie wysiłki, poczynione przez
polskie kobiety, będą przyczyniały się do powstania z upadku wielu tych, którzy
zasiadają w rządzie, mając na względzie wyłącznie chęć wzbogacenia się
(złowienia w obfitości dóbr dla siebie i swoich bliskich), załatwienia
osobistych interesów, karmienia sławą własnego, ja" (m.in. żądzą zabłyśnięcia na zdradliwym ekranie
telewizorów). To jest już zaczątek Apokalipsy, która ma się wypełnić w czasie
ostatecznym. Elity—bestie zostaną zniszczone i wielu podniesie się z upadku
dzięki ofiarom kobiet, które naprawdę kochaj ą Jezusa.
Stacja VIII —
Jezus spotyka niewiasty jerozolimskie.
— Moje niewiasty, nie płaczcie nade Mną, ale nad synami waszymi. Jeśli czynią to z drzewem zielonym, to co uczynią z uschłym? Córki narodu polskiego, wasza walka ma się rozpocząć od teraz, bo teraz jest już bardzo późno. Wróg posunął się już o wiele za daleko — przekroczył granice Polski, jego działanie zatacza coraz szersze kręgi. Wasza walka może być bardzo pomocną do podźwignięcia się upadłych kobiet, które, popchnięte na drogę zła, żyją w niewoli szatana, skazane na całkowitą zagładę. Jednakże, póki trwa czas ziemski, walka [o ich dusze] nie została zakończona, a SĘDZIA nie wydał wyroku. Wiele dusz można uratować poprzez ofiary. Druga książka Anny Jezus, twój Nauczyciel. Siedem lat chudych — walka o duszę Pawła dotyczy ofiar. Cały jej wątek osnuty jest wokół ofiary z życia, którą składa Anna za uratowanie duszy Pawła oraz innych dusz. Cierpienie przyjęte w sposób właściwy staje się ofiarą, to jest najszybsza i najpewniejsza droga do zbawienia. Dlatego od każdej z was oczekuję współpracy w walce o dusze Polaków, a więc po części postawy Szymona i po części Weroniki. Z Polski wyjdą uczniowie, którzy będą głosić w różnych formach Ewangelię i dawać świadectwo o Chrystusie. Nawrócenie świata przyjdzie przez Polskę. Wiele jednak będzie zależeć od właściwego przyjęcia Mojego orędzia i rozpowszechniania go jako najszybszej drogi ratunku dla zagubionych dusz. Kobieta niech stanie się ofiarą wynagradzającą za grzechy świata — na wzór Maryi. Przykład powinniście czerpać z życia Mojej Matki.
Stacja IX Pan
Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci.
— Wszystkie Moje upadki... — ach, było ich o wiele więcej podczas niekończącej się Mojej Męki — miały na celu podniesienie ludzkości, tej części chorej ludzkości, która osłabiona zbyt długą chorobą nie jest w stanie podnieść się sama. Wasza walka to współcierpienie, a przez nie — współ-zbawianie wraz z rozdzierającym się i współ-konającym ze Mną sercem Mojej Matki.
Stacja X — Pan
Jezus z szat odarty.
— Idąc ze Mną drogą cierpienia fizycznego i
duchowego musicie być, Moje córki, przygotowane i na to, że w jakimś stopniu
będziecie odarte z szat ludzkiej godności. Także wam będą odbierać dobre imię,
doznacie ogołocenia z [tajemnic] waszego prywatnego życia, a najwięcej
[wycierpicie] od najbliższych.Która z was przyjmie wszystko w
milczeniu (nie skarżąc się, nie użalając) — ta otrzyma wieniec chwały, a po
drodze uratuje wiele, wiele dusz. Tajemnica ofiary tkwi w
milczeniu (podkreśl to, Anno), w znoszeniu wszelkich poniżeń w milczeniu i
modlitwie za krzywdzicieli. To wszystko należy składać jako ofiarę za Ojczyznę,
za nawrócenie Polaków.
Stacja XI — Pan
Jezus przybity do krzyża.
...— A gdy już przybiją wasze umęczone, bezsilne ręce do Krzyża Miłości, wtedy JA, Wasz Odkupiciel, będę dla was umocnieniem i nie wypuszczę takiej uświęconej duszy z Moich rąk. Zdajcie się więc całkowicie na Mnie, nie obawiając się wroga. Szatan, odwieczny wróg ludzkości, nie może wtedy takiej duszy w niczym zaszkodzić, bo w niej samej będzie już zasiew Mojego Królestwa.
Stacja XII — Pan
Jezus umiera na krzyżu.
— Wasze umieranie na krzyżu każdego dnia jest dobrowolną rezygnacją z należnych wam praw żon, matek, córek, i właśnie to czyni was świętymi. Podkreśl, Anno, mocno to słowo: ŚWIĘTYMI już tu na ziemi. Jak wiele z was jest świętymi, o czym świat nie wie, a nawet wy same, przemienione przez pokorę. Dusza pokorna nawet przez chwilę nie pomyśli o sobie, że jest doskonała. Pragnę, byście nie starały się być zauważane i doceniane, bo to tylko przynosi duszy szkodę i odrywa ręce od krzyża. Umieranie to odchodzenie od bycia uznawanym przez ten świat, w którym nie ma miejsca dla Boga, bo sami ludzie kreują się na bożków. Bez łaski uświęcającej natura ludzka stale skłonna jest do grzechu.
Stacja XIII i
XIV — Zdjęcie Pana Jezusa z krzyża i złożenie do grobu.
— Nawet nie zauważą, jak wasze ciało, uwolnione od cierpień, zostanie złożone w grobie... Odbędzie się to tak szybko, jak dwa tysiące lat temu. Zmaterializowana ludzkość stale gdzieś pędzi i zbyt dużo ważnych spraw umyka z jej życia, bo przy tym pośpiechu stają się niezauważalne. Tak i wy, Moje córki, wraz z gasnącym płomykiem życia znikniecie z tego świata, niezauważone przez ludzkość, a wasze cierpienie wraz z wami. Za życia wyszydzone, po śmierci szybko zapomniane... W oczach świata jakby głupsze, umniejszone, ale za to w Królestwie Bożym — tam gdzie wzrok nie sięga — wasze dusze, dusze—ofiary, będą najbliżej Mego Tronu. — Tę Drogę podyktowałem Annie w przededniu wielkich kataklizmów, które będą jeszcze nawiedzać całą ziemię — dotąd, aż ludzkość zrozumie, że JEDEN jest BÓG, Pan tego świata, innych bogów nie ma.
Ten czas potrwa krótko, ale nie
na tyle krótko, jak obliczają, to niektórzy ludzie. Jest to czas dany ludzkości
na opamiętanie. Okres ten określa się mianem ostatnich czasów. Następna faza to
czas ostateczny. O tym czasie mówi Apokalipsa świętego Jana. Tak należy
prawidłowo odczytywać znaki czasu. AMEN. JEZUS, JEDYNA PRAWDA, DROGA I ŻYCIE.