Król Jezus :
Dzieci wiecie to to znaczy słowo post?
A ile z was nie chce się przyłożyć do tego postu.
Postem niech będzie dla was każdy piątek, dzień Mojej śmierci, nie bójcie się tak bardzo o swoje życie, bo jeżeli Ja wam nie dam zdrowia to żaden lekarz wam go nie przywróci. Dzieci proszę was o post niech w tym dniu zamilknie głos radia, telewizji, nie zapominajcie, że to jest Moja wola, abyście poświęcili Mi ten dzień szczególnie, bo moje serce w tym dniu było przebite włócznią dla was, gdyby nie to Moje Miłosierdzie , które stale wypływa dla was z Mego Serca co by się z wami stało? Wy dzieci kierujecie się światem, dążycie do dóbr światowych, a o dobrach niebieskich nie myślicie wcale, a jeżeli już pomyślicie to w takim stopniu, że aż żal ściska Me Ojcowskie Serce.
Teraz podam wam przykład na to jak bardzo cenny jest post i umartwienia dobrowolne skierowane do Boga z miłości lub jako wynagrodzenie za grzechy.
W pewnej malutkiej nadmorskiej wiosce żył sobie rybak z żoną, która niezbyt była przychylna Bogu, ale co do niej należało to spełniać, chodziła do kościoła, mówiła pociesz, chociaż niezbyt często, myślami była zawsze na morzu, gdy mąż bardzo często wypływał na łóz, gdyż to był ich dorobek, i z tego bowiem żyli. Chociaż błądziła myślami to zawsze na końcu mówiła - wiem Boże żem grzeszna jak chcesz to odbierz ten pacierz, a jak nie to nie.
Bolały Mnie te jej słowa, gdyż jej dusza była coraz bardziej obojętna dla Swego Stwórcy. Nie dawałem jej odczuć, że cierpię, ale i Mój kielich bólu się przepełnił.
Pewnego dnia jej mąż nie wrócił z połowów, chodziła od okna do drzwi i wyglądała męża, ale męża nie było widać. Zaczęła się straszliwa noc wyczekiwania i zaczęła się rozmowa duszy, która się ocknęła, że może Ja jej będę mógł pomóc i zaczęła modlitwę ale już nie mówiła jak chcesz to wysłuchaj a jak nie to nie, było to prawdziwe błaganie. Boże ratuj mego męża bo gdy on zginie to i ja muszę umrzeć z głodu i trwało to kilka nocnych godzin, a właśnie zaczęła się dzień piątek i owa dusza przypomniała sobie, że to dzień Mojej Męki i mówi. - " Jezu chociaż nigdy nie pościłam bo uważałam to za głupie, chociaż moja mama mnie bardzo nauczała jak bardzo miłujesz dzieci, które poszczą, ale ja to wszystko uznawałam za głupotę, ale teraz wiem, że tylko Ty mi możesz pomóc i ofiaruję Ci się, że w ciągu mojego życia będę każdy jeden piątek pościła, ale nie tak jak to ludzie robią, że tylko poszczą od mięsa, ja ci ofiaruję post taki na jaki mnie nie będzie stać a będzie to chleb i woda. Po tych słowach płakała, przepraszała za oziębłość swoją. Tak i Moje Serce okazało i tym razem Miłosierdzie, gdy skończyła płacz jeszcze przed pójściem na spoczynek zaglądnęła w okno i serce zaczęło jej mocno bić, widzi jej mąż ostatkiem sił dopływa do brzegu. Biegnie w jego stronę i woła Boże dziękuję, że mi go oddałeś. Od tego dnia dziecko zmieniło się nie do poznania aż jej mąż nie mógł rozpoznać.
I tak kochane dzieci Ja nikogo nie chcę karać , bo was wszystkich bardzo kocham, ale trzeba czasem wam uwiadomić kto Jest Panem i bogiem świata.
Jeżeli słyszycie głos nie zatwardzajcie serc waszych, a ta ks jest właśnie Moim głosem do was moje dzieci.
Błogosławię was, którzy słuchacie Mego głosu Ojcowskim Błogosławieństwem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz