"Naszemu Dziennikowi" udało się
dotrzeć do spisanych, udokumentowanych i zarchiwizowanych świadectw
mówiących o szczególnych łaskach eucharystycznych, które wierni modlący
się w obliczu Hostii otrzymali do tej pory. Ciągle dostarczane są też
nowe świadectwa o szczególnych znakach działania Bożego w sokólskiej
świątyni. Są one na bieżąco spisywane przez kapłanów i archiwizowane.
Wiadomości o doznanych łaskach przekazują również posługujące w
sokólskiej kolegiacie Siostry Eucharystki, włączające do swoich modlitw
stałe prośby wiernych. Odnotowane do tej pory, a szczególnie od czasu
wystawienia Hostii, niezwykłe uzdrowienia czy wybawienia od śmierci w
wypadkach wprawiają w zdumienie.
Uzdrowienia z nowotworów
Wśród nich jest świadectwo Krystyny
Oloffson, Polki mieszkającej od 30 lat w Szwecji. Cierpiała ona na
chorobę nowotworową. Podczas pobytu u córki w Polsce dowiedziała się o
niezwykłym wydarzeniu w sokólskiej świątyni. Pani Krystyna wybrała się
więc z pielgrzymką do kolegiaty św. Antoniego i tam zamówiła Mszę św. z
prośbą o uzdrowienie. Długo i gorąco modliła się również w tej intencji
do Jezusa Eucharystycznego. Po kilku dniach od tej modlitwy nieznośny
ból całkowicie ustąpił. Przeprowadzone zaraz po tym fakcie badania
wykazały, że nowotwór zupełnie znikł.
Udokumentowany medycznie jest również
cud uzdrowienia małego Jakuba Rapiera, u którego lekarze zdiagnozowali
zespół Aspergera. Jego babcia, gdy dowiedziała się o ciężkiej chorobie
wnuczka, nie załamała bezsilnie rąk. Zamówiła Mszę św. w sokólskiej
kolegiacie. Eucharystia w intencji uzdrowienia dziecka została
odprawiona 29 lipca 2011 roku. Podczas kolejnych badań lekarskich medycy
musieli cofnąć postawioną wcześniej diagnozę, gdyż w niewytłumaczalny
dla nich sposób objawy, które wcześniej ją potwierdzały, całkowicie
zanikły. Rodzina małego Jakuba bez wahania odczytała to jako znak
szczególnego działania Bożego, które objawiło się dzięki łasce Jezusa
Eucharystycznego obecnego w Hostii wystawionej w sokólskim
sanktuarium.(...)
Od
kiedy na początku października 2011 r. w sokólskiej świątyni wystawiono
cząstkę Ciała Pańskiego w kaplicy Wieczystej Adoracji, liczba
udokumentowanych uzdrowień gwałtownie wzrosła. W grudniu 2011 r.
dziewczęta z jednej z sokólskich szkół zwróciły się z prośbą do swojego
księdza katechety, aby odprawił on w kolegiacie Mszę św. w intencji
uzdrowienia ich chorej na nowotwór koleżanki Justyny Popowczak.
Dokładnie w dniu, w którym kapłan w obliczu niezwykle przemienionej
cząstki Ciała Pańskiego celebrował Eucharystię, trwały badania lekarskie
chorej dziewczynki. Jakież było zdziwienie lekarzy, kiedy stwierdzili
oni bezsprzecznie, że guz z zaatakowanej chorobą wątroby zniknął.
Specjaliści z dziedziny medycyny nie są w stanie wytłumaczyć, jak to się
stało. Zapisali to w dokumentacji lekarskiej, która jest w posiadaniu
kapłanów z sokólskiej kolegiaty.
Pan Bóg ma większe możliwości
Również w roku 2011 wśród mieszkańców
ziemi sokólskiej rozeszła się wieść o niezwykłym ocaleniu życia.
Niedługo przed uroczystym wystawieniem cząstki Ciała Pańskiego, w
sierpniu 2011 r. na wysypisku śmieci położonym niedaleko Sokółki
wydarzył się wypadek, który według wszelkich racjonalnych przesłanek
powinien zakończyć się tragicznie. Tak się jednak nie stało. Otóż
pracujący tego dnia na wysypisku Jacek Dębko dostał się w tryby maszyny,
która prasowała odpady. Czaszka mężczyzny została niemal zmiażdżona.
Lekarze, którzy się nim zajęli zaraz po wypadku, nie dawali temu
człowiekowi żadnych szans na przeżycie. Następnego dnia jego brat Jacek
Zbigniew Dębko (solista Opery Warszawskiej), gdy wracał zrozpaczony ze
szpitala, udał się do księdza Stanisława Gniedziejki, proboszcza parafii
św. Antoniego, i tam, płacząc, prosił go o modlitwę w intencji
umierającego brata. Ten podtrzymał go na duchu, mówiąc "Pan Bóg ma
większe możliwości niż lekarze. Trzeba się modlić". Jacek Dębko jeszcze
tego samego dnia zamówił Mszę św. w intencji ocalenia brata, a następnie
wraz z całą rodziną padli na kolana przed sokólską Hostią. Na Bożą
odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Już następnego dnia, kiedy to
przypadała uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, ze
szpitala przyszły dobre wieści: Jacek przestał gorączkować. Pacjent
wkrótce wrócił do zdrowia. Lekarzom pozostało tylko stwierdzić, że z
takim zdarzeniem nigdy wcześniej nie mieli do czynienia. Dokumentacja
medyczna tego niezwykłego przypadku jest w posiadaniu sokólskiego
sanktuarium.
W sokólskiej kolegiacie św. Antoniego
obok udokumentowanych uzdrowień fizycznych w specjalnej księdze wierni
modlący się przed Hostią wpisują bardzo liczne podziękowania świadczące o
wewnętrznej przemianie i nawróceniu. Eucharystyczne wydarzenie w
kościele św. Antoniego w Sokółce miało i ma nadal wielki wpływ na życie
tych, którzy tu przybywają, aby modlić się przed przemienioną w
niezwykły sposób cząstką Ciała Pańskiego. Do tej pory to nowe
sanktuarium odwiedziło już około 100 tysięcy wiernych z Polski i z
krajów tak odległych jak: Chiny, Indonezja, Argentyna, Australia i Wyspy
Samoa. Ruch pielgrzymkowy ciągle rośnie. Na rok 2012 swój przyjazd
zapowiedziało już kilkaset grup zorganizowanych.
Pełny tekst na stronie: Nasz Dziennik
_______________echochrystusakrola.info