niedziela, 24 czerwca 2012

15.06.2012 - Wierni mają prawo pytać

  K O R E S P O N D E N C J A

WIERNI MAJĄ PRAWO PYTAĆ...  tym razem u Jezuitów w Chicago.
 
Odnośny kanon Prawa Kanonicznego stanowi, że prawem katolików świeckich jest sygnalizować duszpasterzom swoje potrzeby, zgłaszać pytania, nadto być współodpowiedzialnym za Kościół i ewangelizację.
W Chicago jest trochę inaczej niż w Polsce. Wolna polonijna prasa potrafi bez ogródek  i na wysokim poziomie kompetencji wypowiadać swoje zdanie w sprawach lokalnego Kościoła a nawet w szerzej pojętych problemach wiary.
 
- Dobrze jest to zilustrowac na przykładzie:
25 maja w Bazylice Mniejszej św. Jacka odbyła się Msza Święta dla tegorocznych maturzystów z polonijnych szkół jęz. polskiego. Jest takich szkół w Chicago 31 a maturzystów zawsze okoł 600 osób. Na taką Mszę św. przybywają oczywiście tłumnie z rodzicami, z chrzestnymi rodzicami, gdyż jak mawiają w Chicago "nad błogosławieństwo Boże - nic lepszego być nie może". I  oto na takiej Mszy św. wygłasza kazanie Jezuita o.Jerzy Karpiński. Kazanie jest specyficzne, by zacytować: "cieszmy się, jesteśmy idealni, tacy jakimi nas Pan Bóg stworzył". Zaraz następnego dnia w tutejszym kurierze czytałam o tym księdzu artykuł, że jednak nie jesteśmy tacy, jakimi nas Pan Bóg stworzył, bo pierwotna natura ludzka została skażona grzechem pierworodnym, nie jesteśmy idealni itp. Całość wygląda na wrogą naukę o ubóstwieniu człowieka w miejsce czci należnej Panu Bogu. Wspomniana publikacja wyczuliła uwagę wiernych na osobę Jezuity o.Karpińskiego i chyba słusznie.
- W dniu 15 czerwca uczestniczyłyśmy we Mszy św. w Ośrodku Jezuitów pw. Najświętszego Serca Jezusowego, przy ul, Irwing Park. Mimo wczesnej pory - Msza św. o 8 rano a we wnętrzu Kaplicy było włączone intesywne chłodzenie. Jest tak codziennie nastawiona klimatyzacja na - za niską temperaturę i ludziom ubranym w letnie stroje jest po prostu zimno. Po Mszy św. o. Karpiński powiedział: dzisiaj można uzyskać odpust zupełny po odmówieniu modlitw ( podał jakich) i ....poszedł. Po zakńczonej Mszy św. poszłyśmy do Zachrystii i z wielką uniżnością prosiłyśmy, aby nie włączano klimatyzacji rano. Usłyszawszy to ksiądz  zaczął krzyczeć na nas machając rękami. Dokładniej: wyrzucał ręce do góry opuszczał w dół i znów wyrzucał, opuszczał i krzyczał na cały głos, abyśmy poszły przepraszać "brata", który jest odpowiedzialny za obsługę klimatyzacji, ponieważ już raz wcześniej go o to prosiłyśmy. Było to dla nas zupełnie niezrozumiałe. Machanie rękami i krzyki o.Karpińskiego trwały naprawdę dłuższą chwilę a powtarzał to samo kilkanaście razy. Nie dał nam do głosu dojść. Sprawiał wrażenie jakby utracił panowanie nad sobę i wpadł w furię. Jedna z obecnych pań próbowała zwrócić uwagę, że powinien rozmawiać z ludzmi z miłością. Druga koleżanka mówiła grzecznie i z uśmiechem, że ksiądz jest dla Pana Boga i dla  bliźniego, ale próba rozmowy z nim nic nie zmieniła, bo on dalej zachowywał się jak furiat. Nawet wspomniała: że przecież macie "długi w banku" to trzeba oszczędzać. Było nas trzy kobiety i my w dalszym ciągu z uśmiechem prosiłysmy o rozmowę, bo mamy jeszcze inne tematy do omówienia. O.Karpiński dalej krzyczał nie pozwalając nam dojść do głosu, ale wreszcie zapytał: co mamy jeszcze? Ja poprosiłam, aby następnym razem ksiądz modlił się z ludźmi w kościele - chodzilo o odpust zupełnny. Tego dnia przypadała uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa i wystarczyło odmówić razem z wiernymi wymagane proste modlitwy aby wszyszy uzyskali łaskę odpustu zupełnego. Niestey i o tym nie można było rozmawiać, bo machanie rękami trwało nadal, tylko jeszcze doszły krzyki i wyganianie nas z kościoła. O.Karpiński chciał nam poczytać przepisy, że on nie musi się z nami modlić. My nie rozumiemy, czy mniej czasu trwa czytanie przepisów, czy MODLITWA? Wskazywał palcem na nas i na drzwi abyśmy natychmiast wyszły z kościoła. Miałam wrażenie, że jak dalej będziemy stały to może nawet policję wezwać, taki był zdenerwowany. Dziwiłyśmy się, bo przecież dopiero Mszę św. odprawił i przemieniał chleb w Ciało Pana Boga i spożył, i tak odrazu szatan w niego wstąpił? Jeszcze wspomne o kazaniu: KOCHAJCIE BOGA , to zdanie powtarzał przez 5 minut. Nie powiedział słów Jezus Chrystus, Bóg Wszechmogący tylko BÓG, a przecież BÓG występuje w każdej religii. Najważniejsze słowa powinni wypłynąć od księdza - KOCHAJMY PANA BOGA, BO ON NAS KOCHA, ŻE ŻYCIE ZA NAS ODDAŁ. Nie było tak a tylko - BÓG WAS KOCHA.Tak długo na nas krzyczał: proszę wyjść stąd, proszę wyjść stąd - że musiałyśmy wyjść.
 Informuję, że krzyki jego słyszane były w całym Ośrodku Jezuickim.
Gdyby to zestawić z wcześniejszą wypowiedzią o.Karpińskiego, że wczyscy jesteśmy idealni, to takie zachowanie chyba wskazuje, że jednak NIE. A następnym razem, to trzeba wziąć razem z nami jakiegoś dziennikarza, bo naprawdę nie wiadomo, co o tym wczystkim myśleć. A może egzorcystę, bo któż jest wolny od możliwych ataków złego ducha.
Mówiąc o Jezuitach nie sposób pominać fakt, że na swoich stronach internetowych zamieścili list "biskupa A,Wypycha w sprawie Christiana Lamberta". Ten tytuł pochodzi od o.Jezuitów jako tytuł linku. Nawet ks. A.Wypych, formalnie jeden z obecnych sufraganów Archidiecezji w Chicago, zatytułował swój list - Komunikat w sprawie wystąpień  biskupa Christiana Lamberta i godności biskupiej biskupa Lamberta nie negował. Zanotowałam relację trzech kobiet - Haliny, Henryki i Alfredy 15.06.12r.

49

Panie Jezu - proszę Cię o zabranie głosu w wyw. sprawie konfiktowej u Jezuitów.
  Pan Jezus:
      O tak, zabiorę głos ponieważ akurat ten duchowny hańbi Moje Najświętsze Ciało w 90 %. Wy powiecie, że to nieprawda, że można wyrazić się procentowo w tak ważnym temacie. Dziecko - Ja go pamiętam z Watykanu - próbował wprowadzać swoje rządy - ludzkie rządy tam gdzie był. Teraz wiesz, dlaczego wszyscy duchowni nie chcą uwierzyć, że Ja przychodzę do ludzi w różnych postaciach. Ludzie a szczególnie duchowni nie chcą przyznawać się, że Ja udzielam rad praktycznych im też, ponieważ oni są Moją najgorszą bolączką i bardzo Mnie ranią. W Piśmie Świętym jest "upomnij brata" to upominaj, bo będziesz rozliczna z tego, że pomogłaś człowiekowi zrozumieć wiele tych spraw, których nie rozumie. Pisz dziecko, bo przed tobą też pisali i chociaż wy świeccy wierni  bierzecie sobie te słowa do serca. Amen.
"Wasz Jezus ".
 
echochrystusakrola.info