Posłuszeństwo w Kościele nie jest kwestią
autonomiczną. Posłuszeństwo w Kościele zawiera się w granicach prawdy i dobra.
Władza w Kościele pozostaje w służbie posłuszeństwa woli Bożej. Dlatego nikt
nie może sobie uzurpować prawa do żądania posłuszeństwa absolutnego i totalnego
– poza granicami prawdy i dobra, poza perspektywą woli Bożej.W czasach pomieszania
powszechnego kwestią
najwyższej doniosłości staje się rozpoznanie prawdy i posłuszeństwo prawdzie.
Kościół w swoim nieomylnym Magisterium rozpoznaje prawdę i jej naucza. Prawdzie
należy być posłusznym.Na niwie Kościoła, oprócz zdrowego ziarna prawdy,
rozsiewany jest chwast fałszu i zła. Kwestia nie jest nowa, bo już Pan Jezus
wyraźnie mówił na ten temat. „Inimicus homo hoc fecit” – „Nieprzyjazny
człowiek to sprawił” (Mt 13,
28). Niestety, w ostatnich kilkudziesięciu latach chwast bezczelnie i ponad
miarę się rozplenił a sianie zdrowych ziaren prawdy w wielu środowiskach
okazuje się zajęciem nie na miejscu.