poniedziałek, 25 marca 2013

Franciszek będzie jednak ostatnim papieżem!




www.niewiarygodne.pl

Franciszek będzie jednak ostatnim papieżem! Słynna przepowiednia się wypełnia
niewiarygodne.pl 14.03.2013 12:41
Pochodzi z Argentyny, ma 76 lat i obrał imię Franciszek. (fot. AFP)
  A A A Ostatnie tygodnie obfitowały w spekulacje na temat wyboru kolejnego następcy świętego Piotra. Często przypominano słynną przepowiednię Malachiasza, która rzekomo zwiastuje wstąpienie na tron papieski czarnego papieża, który miałby być ostatni. Już wiemy, że nowym namiestnikiem c Chrystusowym został Jorge Mario Bergoglio. Jak ten wybór ma się do wizji żyjącego w XII wieku irlandzkiego duchownego?


Zobacz także:
To mógł być prawdziwy powód rezygnacji papieża. Co kryje się w tajemniczym raporcie?

76 lat        7+6 = 13

Pochodzi z Argentyny, ma 76 lat i obrał imię Franciszek - cały świat poznał już nowego papieża. Nie milkną komentarze dotyczące dokonanego przez kardynałów wyboru. Wszystkie media prezentują też sylwetkę Ojca Świętego. Wybór nowej głowy Kościoła odbył się znacznie szybciej, niż prognozowano. Wiadomo już, że zawiodły typowania ekspertów oraz bukmacherów, którzy obstawiali, że wybrany zostanie Angelo Scola z Włoch albo Peter Turkson z Ghany. Ten ostatni idealnie wpasowywałby się w słynną przepowiednię Malachiasza, zakładającą - zgodnie z interpretacją - że kolejny papież, który ma być ostatnim, będzie papieżem czarnym. Czy oznacza to, że przepowiednia Malachiasza się nie wypełniła? Nic z tych rzeczy. Zgodnie z pojawiającymi się rewelacjami także papież Franciszek może być interpretowany jako "czarny papież".

Jorge Mario Bergoglio jest pierwszym od XIX wieku zakonnikiem, który został wybrany papieżem i pierwszym jezuickim przywódcą Kościoła w historii. Ten człowiek renesansu (Bergoglio jest teologiem, chemikiem, filozofem, znawcą literatury, filmu, a w przeszłości studiował także psychologię) w 1958 r. wstąpił do zakonu jezuitów. Fakt, że papież Franciszek przystąpił ponad pół wieku temu właśnie do tego zakonu apostolskiego, nie jest bez znaczenia w kontekście przepowiedni Malachiasza na temat "czarnego papieża" (fraza Gloria Olivae, czyli chwała oliwki, która kojarzona jest z czarnym kolorem oliwki, zdaniem niektórych może oznaczać właśnie wybór czarnego papieża). W ten właśnie sposób określany bywa bowiem potocznie generał Towarzystwa Jezusowego, który wybierany jest głosami przedstawicieli kongregacji generalnej.


 (fot. )

Papież z Ameryki Południowej wprawdzie nigdy nie pełnił funkcji przełożonego generalnego jezuitów, ale już sam fakt jego związku z zakonem, na czele którego stoi osoba, która głównie przez propagatorów retoryki antykatolickiej nazywana bywa czarnym papieżem, wystarczył, by uznano, że nowy Ojciec Święty jest słynnym "czarnym papieżem" z przepowiedni Malachiasza, a co za tym idzie, papieżem ostatnim.

Skąd się wziął ten dziwny termin w odniesieniu do jezuickiego przełożonego? "Czarny papież"                    w wielu kręgach stanowi pogardliwe określenie lidera tego zakonu. Nie jest ono oczywiście stosowane przez samych jezuitów. Pojęcie to odnosi się do czarnej sutanny noszonej przez zakonników, w tym także samego przełożonego. Nawiązuje też do wielkiej władzy, jaką posiadali  w przeszłości jezuici wewnątrz Kościoła katolickiego. Poza tym przełożony generał, podobnie jak papież, pełni zwykle swoją posługę do końca życia.


Warto zaznaczyć, że wiele osób badających przepowiednię Malachiasza już wcześniej zakładało, że wizji świętego, który scharakteryzował 112 kolejnych papieży nie należy traktować w sposób dosłowny. Ich zdaniem, już od początku było wiadomo, że pojawiający się w interpretacjach "czarny papież" nie miał być czarnoskórym liderem Kościoła pochodzącym z Afryki, a fraza krótko określająca wybranego właśnie Ojca Świętego odnosiła się do innych jego przymiotów.

Na takiej samej zasadzie nie należało także dosłownie traktować łacińskich sentencji, które opisywały wcześniejszych papieży. Jeśli wierzyć dotychczasowym interpretacjom, Jan Paweł II był określony przez irlandzkiego świętego jako De labore Solis (z pracy Słońca). Często przywoływany jest fakt, że papież z Polski urodził się właśnie w dniu, kiedy miało miejsce zaćmienie Słońca. Tymczasem poprzedni papież definiowany miał być jako Gloria Olivae (chwała oliwki). Czy określenie to może tyczyć się Benedykta XVI? Zwraca się uwagę na fakt, że jednym z symboli zakonu założonego przez św. Benedykta była właśnie gałązka oliwna. Ale w kontekście przepowiedni św. Malachiasza pojawiają się pytania, czy Benedykta XVI można uznać za ostatniego papieża, skoro dobrowolnie zrezygnował z piastowanej funkcji?




Nie brakuje też komentarzy, że zgodnie z przepowiednią Franciszek może być też określany Piotrem Rzymianinem. Wszystko ze względu na jego włoskie korzenie.

(rc/ac/niewiarygodne.pl)



13. marca .2013 – WYBÓR PAPIEŻA GODZINA         7 MIN. 6         7+6 = 13

Jeszcze kilkanaście dni temu wszyscy żyli decyzją Benedykta XVI, który przedwcześnie postanowił zakończyć swoją posługę. Teraz świat także kieruje swój wzrok w stronę Watykanu, poświęcając całą swoją uwagę papieżowi Franciszkowi. Co ciekawe, zarówno jednemu, jak i drugiemu wydarzeniu towarzyszyły niezwykłe znaki i anomalie pogodowe. Otwarte pozostaje pytanie, czy mieliśmy do czynienia ze zwykłymi zbiegami okoliczności, czy było to coś więcej?



Niemal każdy pamięta sytuację, jaka miała miejsce podczas pogrzebu Jana Pawła II, kiedy wiatr przewracał stronice Biblii, która spoczywała na trumnie zmarłego papieża. Cały świat obiegły też zdjęcia z wizyty Benedykta XVI w niemieckim obozie Auschwitz-Birkenau. Kiedy Ojciec Święty przekroczył bramy słynnego miejsca kaźni, zaczął padać deszcz i zerwał się silny wiatr. Kiedy kończył tam swój pobyt, na niebie zaświeciło słońce i ukazała się tęcza. Furorę w internecie zrobiło też zdjęcie wykonane w dniu, kiedy ten sam papież zrezygnował ze sprawowanej przez siebie funkcji - godziny po ogłoszeniu decyzji w Bazylikę św. Piotra uderzył wówczas piorun. Ale niezwykłe zjawiska towarzyszyły także wyborowi Jorge'a Mario Bergoglio na papieża.




Jak nietrudno zgadnąć, w ostatnich dniach nie zabrakło też osób, które nie potrafiły się powstrzymać od wyszukiwania powiązań pomiędzy wyborem papieża z Argentyny a światem liczb i numerków. Dziennikarze niemal natychmiast trafili na ślad niezwykłej koincydencji związanej z nowym Ojcem Świętym. Ujawniono, że numer jego karty kibicowskiej (Franciszek jest fanem piłki nożnej i wspiera drużynę San Lorenzo de Almagro) jest taki sam, jak zwycięskie liczby, które padły na argentyńskiej loterii w dniu jego wyboru na Stolicę Piotrową.

Ale numerologicznych ciekawostek towarzyszących wyborowi Jorge'a Mario Bergoglio jest znacznie więcej. Np. biały dym nad kaplicą sykstyńską pojawił się o 7:06 wieczorem (suma cyfr pojawiających się w tym zapisie daje 13), a liczba 13 pojawia się też przecież w dacie odpowiadającej dniu, w którym dokonywano wyboru - 13 marca 2013 r. Co ciekawe, imię nowego papieża zostało zaprezentowane o godzinie 8:13 wieczorem.

Czy w tych wszystkich zdarzeniach rzeczywiście należy doszukiwać się podtekstów? A może wszystko należy zrzucić na karb zwykłego zbiegu okoliczności?

(rc/ac/niewiarygodne.pl)