piątek, 30 marca 2012

Jezus ujawnia szczegóły Swojego Ukrzyżowania

Orędzie nr 386 z serii Ostrzeżenie

Czwartek, 29.03.2012, godz.13.15

Moja droga, umiłowana córko, czas nasilenia się Mojego cierpienia nadejdzie, gdy upamiętniana będzie Moja Męka na Krzyżu.
Żaden człowiek nie rozumie rozmiaru Mojego cierpienia podczas Mojego Ukrzyżowania lub sposobu, w jaki byłem biczowany.
Najgorsze było Moje biczowanie. Zostałem brutalnie pobity przez dziesięciu mężczyzn i rozcięty został każdy cal Mojego Ciała.
Ciało na Moich plecach zostało rozdarte i widoczne były Moje łopatki.
Ledwo mogłem stać, a jedno oko zostało podbite i zmiażdżone.
Widzieć mogłem tylko na Moje lewe oko.

Kiedy zabierali Mnie przed Poncjusza Piłata i umieścili koronę cierniową na Mojej głowie, ledwo mogłem się podnieść.
Następnie obnażyli Mnie, zanim nałożyli krótki czerwony płaszcz przez Moją głowę, a następnie umieścili palmową gałąź w Mojej prawej ręce.
Każdy cierń był igła, tak były ostre. Jeden z tych cierni przebił również Moje prawe oko, co spowodowało, że ledwo mogłem widzieć.
Straciłem tyle krwi, że wymiotowałem i cierpiałem na zawroty głowy, a gdy zacząłem Moją wspinaczkę na Kalwarię, nie mogłem utrzymać krzyża.
Upadałem tak wiele razy, że minęło wiele godzin, zanim dotarłem na szczyt wzgórza.

Na każdym kroku tej drogi byłem biczowany i bity.
Całe Moje Ciało było zakrwawione i pokryte grubą warstwą potu spowodowanego przez upalne słońce.
Kilka razy zemdlałem.
To, co było bardziej niż to bolesne i rozdzierające, najbardziej przerażające ze wszystkiego, to była okazywana wobec Mnie nienawiść, nie tylko przez dorosłych wzdłuż drogi, ale też przez małe dzieci, które kopały Mnie biorąc przykład z rodziców.

Okrzyki wydawane z ich ust i ich nienawiść, były niczym w porównaniu ze strachem, który czuli wobec Mnie.
Bo poza tym wszystkim, wciąż jeszcze nie byli pewni, czy nie byłem
w rzeczywistości Mesjaszem, na którego oni tak długo oczekiwali.
Dlatego było im łatwiej nienawidzić Mnie i potępić Mnie, zamiast Mnie takim zaakceptować, gdyż to oznaczałoby, że musieliby zmienić swoje postępowanie.

Najbardziej rozdzierający moment dla Mnie nastąpił, gdy leżąc na Moim boku na ziemi, znowu ponownie kopany po plecach, zobaczyłem Moją ukochaną Matkę patrzącą na Mnie.
Miała złamane serce i musiała być podtrzymywana przez dwóch Moich uczniów.

Mogłem zobaczyć Ją tylko jednym, pozostałym Mi okiem, i nie mogłem znieść widoku Jej udręki.
Szyderstwa, krzyki i wycie tłumu setek ludzi odczuwalne były z ziemi, na której leżałem, a sześciuset żołnierzy zajętych było organizowaniem
i nadzorowaniem ukrzyżowania Mnie i sześciu innych.
Ja byłem głównym celem ich uwagi, więc inni nie cierpieli tak, jak Ja.
Kiedy Moje nadgarstki, u podstawy Moich kciuków, zostały przybite do krzyża, nie mogłem już nic odczuwać.
Moje ciało było tak poobijane i posiniaczone, że znajdowałem się w szoku.
Moje ramiona były przemieszczone, a Moje ręce wyrwane były ze stawów.
Najgorsze fizyczne zniszczenia zadane zostały Mojemu Ciału, zanim zostałem przybity do krzyża.

Nie wydałem żadnego okrzyku.
Żadnego protestu.
Tylko szept.
To rozzłościło Moich katów, którzy chcieli reakcji, aby zaspokoić swoje żądze.

Nigdy nie zajmowałem się nimi, gdyż uczynienie tak oznaczałoby, że musiałbym zająć się szatanem i jego demonami, które zaatakowały ich dusze.

To dlatego ich brutalność wobec Mnie była tak intensywna.
Przez pięć godzin wisiałem na krzyżu.
Było upalne słońce, bez chmur, które pomogłyby zmniejszyć rozognienie Mojej skóry.
Gdy tylko wydałem ostatnie tchnienie, Mój Ojciec zesłał czarne chmury oraz grzmoty i błyskawice.
Burza, która miała miejsce była tak przerażającej skali i tak nagła, że Moim obserwatorom nie zostały pozostawione na tym etapie żadne wątpliwości, że to rzeczywiście Ja byłem Zbawicielem, który został posłany przez Boga Ojca.

Ujawniam ci to Moja córko, jako dar dla ciebie w zamian za twój ogromny akt cierpienia już ofiarowany dla Mnie.
Powiedz Moim dzieciom, że nie żałuję Mojej Męki na Krzyżu.
To, czego żałuję, to że Moja Ofiara została zapomniana, i że tak wielu zaprzecza, że Moje Ukrzyżowanie miało miejsce.
Wielu nie ma pojęcia, co Ja musiałem wycierpieć, gdyż wielu Moich Apostołów nie było świadkiem Mojej wspinaczki na Kalwarię.
To, co Mnie dzisiaj rani, to że tak wielu nadal się Mnie wypiera.
Mój apel do was, Moi wyznawcy, jest następujący: Nie pozwólcie, aby Moje Ukrzyżowanie poszło na marne.

Umarłem za wszystkie grzechy, włącznie z tymi popełnianymi dzisiaj.
Chcę i muszę ocalić nawet tych, którzy wypierają się Mnie nawet dzisiaj.

Wasz Ukochany Zbawiciel
Jezus Chrystus
________________
 http://ostrzezenie.wordpress.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz